środa, 26 marca 2014

rodział 2 aber w ciązy

wstałam rano o koło 8 zobaczyłalm że nie ma justina byłam zmartwiona nagle podnosząc sie złapał mnie surcz byłam zdziwiona myslami ...;o mój boze ja rodze .. ale przeciez jeszcze było 3 miesąće do porodu nie wiedział co sie dzieje . sieganełam wiec po telefon probójąc się skontaktowąć z justinem ale on nie obierał zmartwiona zniknieciem justina siegenełam do torębki potrzać czy mam wszystko i wezwałam taxi .
pojechałam do szpitala i jak dotarłam na miejsce jeszcze raz probówałąm sie dodzwonic do justina i on odebrał mająć dziwny głos zapytałam co sie dzieje powiedział ze nic i zapytałm po co dzwonie a ja mu powiedział ze jestem w szpitalu a on zbytnio tym sie nie przejoł i powiedział ze chyba przyjedzie ale powiedział tez ze nie mazczasu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz